poniedziałek, 9 kwietnia 2018

No cześć

Generalnie przepraszam. 
Dużo się u mnie dzieje. Pracuje na dwa etaty, studiuje, tyje a w wolnych chwilach umieram. 
Nie ukrywam, że blog od początku był moim małym zakątkiem, do którego zawsze mogłam uciec i pomarzyć. Bardzo potrzebuje teraz takiego miejsca. Potrzebuje na chwilę uciec od wszystkiego co dorosłe i odpowiedzialne. Bedę pisać, żeby się odprężyć - możliwe że będą to takie banialuki, że nawet tego nie wstawie. Gwiezdny legion się zapewne wykruszył, pewnie została Was garstka, jeżeli w ogóle ktoś. Niczego tym razem nie obiecuje, wyrosłam trochę z pustych obietnic. Umówmy się, że jeżeli do końca tygodnia niczego nie dodam, to znaczy że znowu w życiu mi nie wyszło (hehe). 
Pozdrawiam cieplutko, Namida