wtorek, 2 października 2012

Gwiezdne Łzy 10

 Uffff.... 
Więc są trzy minuty po północy czyli teoretycznie nie wyrobiłam się z notką.
Serio starałam się, ale zmęczenie wzięło górę.
Tak czy inaczej, jest wpis
Enjoy :3
 ***
Obudził ją ból głowy.
Otworzyła oczy i spróbowała usiąść. Pod jej czaszka wybuchły fajerwerki bólu, a przed oczami pojawiły się zielone plamy.
Zrezygnowana opadła z powrotem na...łóżko?
Rozejrzała się.
Była u siebie w łóżku, w swoim mieszkaniu.
- Jak ja..? - nagle poczuł nieznośne pieczenie w dole mostka.
Włożyła rękę pod koszulę i poczuła trzy regularne wypukłości w okolicach przepony.
Gwałtownie zerwała się z łóżka.
Pobiegła w stronę łazienki, starając się zignorować zawroty głowy.
Stanęła przed lustrem, rozpięła koszulę a jej oczom ukazały się trzy, zaczerwienione, palące żywym ogniem znamiona. Każde z nich przedstawiało gwiazdę, pięcio, sześcio, i ośmioramienną.
- Co to do cholery jest!?
Chwilę później do łazienki wpadli Aaron i Kastiel.
- Dobrze się czujesz?
- Nic ci nie jest?
- Jesteś może głodna?
- A może jeszcze zmęczona?
Idea stała i wpatrywała się w nich z mieszaniną furii i obłędu w oczach.
- Co to jest?! - wycedziła przez zaciśnięte zęby wskazując na czerwone znaki.
- To ja, wasza wysokość, udam się do kuchni - zaświergotał Aaron sprawnie wymijając księcia i wyślizgując się z łazienki.
- Nie zostawiaj mnie tu samego, Aaron! Wracaj! - gdy Kastiel zdał sobie sprawę, że krzykami nic nie wskóra, a tylko pogorszy sprawę, powoli obrócił się w kierunku Idei. Spojrzał jej w oczy, w których świeciła czysta żądza mordu.
- Co to jest? - zapytała - Nie znoszę się powtarzać, więc jeśli zaraz mi tego nie wytłumaczysz to rozsmaruję twój ryj o tę ścianę. - wypowiedziała te słowa w tak przerażającej tonacji, że nie jednego normalnego człowieka przeszłyby ciarki.
No właśnie normalnego. Kastiel do normalnych nie należał więc wbrew zdrowemu rozsądkowi zaczął się śmiać.
"No nie... No po prostu, KURWA, no nie...zaraz na serio zrobię mu krzywdę. Ciekawe jak to jest, obić mordę arystokracie. W takim tempie raczej nie będę musiała długo czekać żeby się przekonać."
- Ty znowu próbowałaś być straszna - powiedział ocierając łzy śmiechu - kobiety nie mogą być straszne.
- A to niby dlaczego? - "czyżbym poznała kolejną szowinistyczna świnię"
- Bo kobiety zostały stworzone by być natchnieniem dla poetów, pisarzy, malarzy, muzyków. Kobiety są tym czego brakuje mężczyznom. Są łagodnością, pięknem, spokojem i ukojeniem dla duszy. Nie mogą być straszne. Wasza natura wam na to nie pozwala, i nie ważne jak bardzo będziesz się starać mnie przestraszyć, za każdym razem będzie mnie to po prostu śmieszyło. - uśmiechnął się do niej łagodnie.
- Ludzie tak nie mówią.
- Ale na pewno tak myślą. Poza tym, nie jestem człowiekiem.
- ehhh... Zapomnij... A teraz, wracając do tematu, byłbyś łaskawy mi to wytłumaczyć? - spojrzała na niego pytająco wskazując na czerwone blizny.
- Pieczęć. Dzięki niej twoja dusza jakoś sobie radzi ze zszyciem. Gdyby nie ona to możliwe, że nadal czułabyś to co czułaś na dachu. Aaron się trochę nad nią natrudził. Bardzo boli?
"Nie, łaskocze...  przecież mu tego nie powiem. I jeszcze to coś w jego glosie... troska?"
- Nie, właściwie tego nie czuję. - "Ahhh..Idea ty kłamco-mówco"- a teraz, mógłbyś wyjść?
Wychodząc stanął jeszcze w drzwiach i zapytał:
- Ideo, co wtedy czułaś? 
-  Smutek... i strach.
I zanim Idea zdążyła powiedzieć cokolwiek więcej wyszedł i zamknął drzwi.
Jeszcze raz przejrzała się w lustrze. W sumie ta pieczęć wcale nie wyglądała tak źle.
"Dobra trzeba się ogarnąć."
Umyła się, ubrała i poszła do kuchni gdzie zastała ja miła niespodzianka.
Na stole leżał cały talerz francuskich grzanek.
Dopiero teraz poczuła jak bardzo jest głodna.
- Częstuj się  - usłyszała za plecami. - Ja muszę zaprowadzić księcia do dziadka, i musimy omówić parę rzeczy. Ułożyć jakiś plan działania.
- Moment, ja też idę! - powiedziała biorąc grzankę do ust i jeszcze dwie w rękę.

3 komentarze:

  1. Ej mój teks!!! ,,Kłamco-mówca" !

    OdpowiedzUsuń
  2. Yuki!! Nie sądziłam że posuniesz się aż do napisania komentarza! Jestem taka dumna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej no, dlaczego mi to robisz? Ja muszę zrobić całe mnóstwo rzeczy do szkoły a tymczasem tkwię przed komputerem i czytam...

    OdpowiedzUsuń